Kim jest Sara Carbonero?

18:45

Dziś mam dla Was obszerny artykuł o najpopularniejszej dziennikarce na Półwyspie Iberyjskim - Sarze Carbonero. Artykuł ukazał się w nowym piłkarskim magazynie ¡Olé!, w którym możecie przeczytać wiele innych tematów związanych z hiszpańskim futbolem. Zapraszam!




OSKARŻONA - SARA CARBONERO

Sara Carbonero miała być maskotką w tabloidowej telewizji należącej do Silvio Berlusconiego. Prowadzić serwis sportowy, przyciągać uwagę męskiej części odbiorców, a przede wszystkim atrakcyjnie wyglądać. Związek z Ikerem Casillasem przysporzył dziennikarce popularności, ale poddał pod wątpliwość obiektywność serwowanych przez nią informacji. Hiszpanie zadają sobie pytanie: Jak ma się etyka dziennikarska, gdy dzieli się życie z bramkarzem reprezentacji Hiszpanii i kapitanem Realu Madryt? 

olemagazyn.pl

Dyskusje o konflikcie interesów narastały wokół dziennikarki stopniowo odkąd zaczęła spotykać się z Ikerem Casillasem w 2009 roku. Prawdziwa burza wybuchła jednak po wypowiedzi dla meksykańskiej telewizji, z którą współpracuje reporterka. Słowa o złej atmosferze w szatni Królewskich zelektryzowały opinię publiczną, a Carbonero oskarżono o celowe naginanie cienkiej granicy między życiem prywatnym i zawodowym.





To zrozumiałe, że jako partnerka bramkarza może liczyć na dużo większy posłuch niż większość dziennikarzy sportowych w Hiszpanii. Jednakże każda jej opinia odnośnie Realu Madryt nasuwa podejrzenie, że Sara posiłkuje się informacjami z pierwszej ręki - od swojego partnera, a jednocześnie kapitana zespołu. 
Atmosfera w szatni, tak jak wszyscy wiemy, nie jest dobra. To vox populi, że piłkarze nie zgadzają się w żadnej kwestii z Mourinho. Musimy zaczekać do końca sezonu, by zobaczyć czy Mourinho zostanie. Póki co, Portugalczyk ma otwarte frakcje przeciw sobie, a szatnia jest podzielona.
Carbonero nie powiedziała nic więcej poza tym, o czym mówiono już od dawna, jednak te słowa w jej ustach zabrzmiały wyjątkowo poważnie w kontekście wcześniejszych doniesień dziennika Marca. Dziennikarze napisali o spotkaniu Ikera Casillasa i Sergio Ramosa z prezesem Królewskich, na którym miało dojść do swoistego szantażu Fiorentino Pereza - piłkarze mieli przekazać mu listę z nazwiskami zawodników, którzy nie będą chcieli dłużej grać, jeśli Mourinho zostanie trenerem w następnym sezonie. Fiorentino Perez, któremu nie w smak jest publiczne pranie brudów, szybko zorganizował konferencję prasową, na której zaprzeczył doniesieniom o jakichkolwiek problemach w szatni i tajemniczej liście zawodników. Dziennikarze jednak nie dali mu wiary, a wypowiedź Sary podsyciła ich podejrzenia, że coś jest na rzeczy. 

W mediach społecznościowych przetoczyła się gorąca dyskusja: Jestem ciekaw czy Sara powiedziałaby to samo gdyby nie to, że Casillas posiedzi na ławce przez trzy miesiące? - pytał na Twitterze dziennikarz John Carlin. Zasugerował tym samym, że Carbonero zdecydowała się na taki właśnie komentarz wiedząc, że ewentualna złość Mourinho nie odbije się na bramkarzu. Alfredo Relaño, szef madryckiego dziennika As, skomentował z kolei: To diaboliczny układ. Wiadomo, że była dziennikarką sportową zanim związała się z Ikerem. Teraz jednak jest dziewczyną kapitana, a przez to wszelkie wieści z szatni jawią się jako nielojalność Casillasa. Postawiła w trudnej sytuacji Fiorentino Pereza i Jose Mourinho.


DZIENNIKARKA BEZ ZAWODU

Krytycy podważają dziennikarskie zdolności Sary sugerując, że pracuje jako prezenterka sportowa tylko z powodu atrakcyjnej aparycji i związku z Ikerem, jednakże Carbonero rozpoczęła karierę w mediach na długo zanim poznała bramkarza Królewskich. Już podczas studiów rozpoczęła staż w radiu Marca, najważniejszym medium sportowym w Madrycie. Kiedy zaproponowano jej zatrudnienie, porzuciła studia dziennikarskie i w całości poświęciła się pracy w studio. "Miałam 20 lat i zaczynałam rozumieć jak to jest pracować i wstawać o 4.00 nad ranem, by prowadzić poranny program w radiu. W moim życiu wiele się zmieniło" - wspomina. Do dziś fakt, iż Sara nie ma wykształcenia wyższego, dodaje wody na młyn krytykom jej warsztatu i profesjonalizmu dziennikarskiego, jednak ciężka praca zaprocentowała. 

Po roku prowadzenia audycji w radiu, Sara przeniosła się do telewizji i została jedną z prezenterek stacji La Sexta. Tam powoli budowała swoją popularność, jednak jej kariera nabrała rozpędu po transferze do telewizji Telecinco. Podczas, gdy jej znajomi z roku kończyli studia, ona mogła pochwalić się kontraktem w telewizji należącej do koncernu Mediaset, którego właścicielem jest Silvio Berlusconi. Szybko okazało się, że Telecinco pozyskało kurę znoszącą złote jajka. Carbonero nie tylko zwróciła uwagę amerykańskiego magazynu FHM, który uznał ją za najseksowniejszą reporterkę sportową na świecie, ale i zaczęła spotykać się z Ikerem Casillasem. Tym samym znalazła się sytuacji wymarzonej dla dziennikarza - miała dostęp do informacji, których nie może mieć nikt inny. 

PIERWSZA WAG W HISZPANII

Sara nigdy nie należała do typowych WAG (skrót od: wives and girlfriends - żony i partnerki sportowców) - Ikera poznała w chwili, gdy już sama była popularną prezenterką, która od kilku lat pracowała w mediach sportowych. Pierwszy raz para spotkała się ze sobą na rok przed Mundialem podczas trwania Pucharu Konfederacji w RPA. Świadkowie przyznają, że wywarła na bramkarzu La Roja wielkie wrażenie, jednak ten ociągał się z zaproszeniem jej na randkę (Sara spotykała się wówczas z dziennikarzem radiowym, Davidem Sánchezem). 

Anegdota głosi, że w szatni Realu Madryt stawiano zakłady, kiedy Casillas w końcu odważy się na pierwszy krok. Ten miał nadejść pół roku później, jednak para skutecznie się ukrywała i dopiero w marcu 2012 roku potwierdzono, że prezenterka i bramkarz są razem. Konsekwentne unikanie skandali i milczenie w sprawach prywatnych dodało Sarze szacunku wśród kibiców i potwierdziło szczerość jej uczuć do Casillasa.


MUNDIALOWY SKANDAL

marca.com
Grom krytyki spadł na atrakcyjna prezenterkę pierwszy raz podczas Mistrzostw Świata w RPA. The Times oskarżył Sarę o rozpraszanie Casillasa na płycie boiska, co miało spowodować nieoczekiwana porażkę Hiszpanii ze Szwajcarią. Rodzime media solidarnie wzięły jej stronę i oburzyły się na atak angielskich mediów. Bronił ją szef Telecinco, a na Wyspach Miriam González Durántez, prawniczka i żona wicepremiera Wielkiej Brytanii, Nicka Clegga. Wysłała list do redakcji The Times, w którym skrytykowała dziennikarzy za seksizm. W obronie wyłamał sie prezes Stowarzyszenia Prasy, Fernando Gónzales Urbaneja, ktory grzmiał, że Carbonero niebezpiecznie miesza życie prywatne i zawodowe. Oburzył tym hiszpańskie feministki i pracownice sektora medialnego.

Paradoksalnie, te cierpkie słowa i międzynarodowa afera skonsolidowały dość świeżą relację. Iker stanął murem za Sarą i stanowczo zaprzeczył, jakoby jej obecność wpłynęła na jego grę: Wszyscy tu mamy dziewczyny, żony. To absurd twierdzić że czyjaś obecność ma negatywny wpływ na piłkarzy. Jesteśmy przecież profesjonalistami. Dostało się też prasie: Tyle razy odpowiadałem na pytania dziennikarzy  miałem wywiady i co mnie spotyka?

Krytykę skutecznie zamknął spontanicznym całusem, jaki złożył na ustach dziennikarki po finałowym meczu Mistrzostw Świata. W wywiadzie dla hiszpańskiego wydania ELLE prezenterka przyznała, że ten gest był pokłosiem jej napiętnowania przez media i kibiców: 

Ciężko zobaczyć siebie na czołówce dziennika z podpisem Winna. Też jesteśmy ludźmi, mamy rodziny. Byłam przytłoczona tym, co się stało i myślę, że ten pocałunek pojawił się pod wpływem całej tej atmosfery. 
Pocalunek transmitowano na całym świecie, telewizja Telecinco gratulowała sobie sukcesu, a nazwisko Carbonero znał każdy kibic interesujący się hiszpańskim futbolem. Relacja ze słynnym piłkarzem zapewniła Sarze status celebrytki, lukratywne kontrakty reklamowe i stałe miejsce na łamach hiszpańskiej prasy bulwarowej. Pogłoski o powiększeniu biustu, zmianach fryzur czy rychłym ślubie  szybko pojawiały się w mediach społecznościowych, a nawet stawały się wiodącym trendem na Twitterze. 

Dużo ciężej przychodziło Sarze zyskać sympatię kibiców, zwłaszcza po niefortunnych wypowiedziach czy rażących błędach, które doczekały się internetowych memów. Ironicznie dziękowano Sarze za jej nieocenione relacje z boisk (Gracias, Sara! Dziękujemy, Saro!). Wyśmiewano, gdy po meczu rozstrzygniętym w konkursie rzutów karnych zapytała Andresa Iniestę czy on także nie chciałby wykonać jedenastki. Piłkarz z niemałym zaskoczeniem odparł, że właściwie strzelał jako drugi w kolejności. Dziennikarka wybrnęła z pomyłki z wdziękiem, ale nie uchroniło jej to przed kolejnymi żartami i kwestionowaniem jej reporterskich  umiejętności. Narazila sie kibicom Krolewskich, gdy przyznala, ze od dziecka uwielbia Atletico Madryt.

Mimo wszystko, rok 2012 był dla pary pasmem sukcesów. Fala euforii wywołana zwycięstwem na Mistrzostwach Europy spowodowała, że Sara i Iker stali się najpopularniejszą parą w Hiszpanii, deklasując w liczbie newsów i okładek nawet książęcy duet (notabene księcia i byłej dziennikarki, Letizii Ortiz).

KRET W SZATNI

Nowy rok nie rozpoczął się dla Królewskich ani dla Ikera zbyt optymistycznie. Przewaga punktowa FC Barcelony nad Realem Madryt znacznie się powiększyla, Mourinho posadził na ławce nietykalnego dotąd Casillasa. Kontuzja ręki bramkarza wkrótce potem wyłączyła go z gry na trzy miesiące. W tym samym czasie reporterzy dziennika Marca poinformowali  o spotkaniu Casillasa i Ramosa z Fiorentino Perezem, na którym to miało dojść do rzekomego zaprezentowania listy z nazwiskami zawodników niechętnych Mourinho. 

W tym kontekście wypowiedź Sary o otwartych frakcjach w szatni dolała oliwy do ognia i de facto mogła zaszkodzić wspomnianym pilkarzom, którzy już wcześniej oficjalnie odcięli się od tych pogłosek zapewniajac, że żadnej listy z nazwiskami piłkarzy nie było. Komentarz Sary natomiast przelał czarę goryczy u Cristiano Ronaldo, który nie darzy jej sympatią:
Oczywiście każdy może mówić co chce, jednak to delikatna kwestia i nie powinno się wypowiadać w mediach o sprawach, które powinny zostać w szatni - skomentował wypowiedź Sary Cristiano Ronaldo. 
Carbonero również nie przepada za Portugalczykiem, czemu wielokrotnie dawała upust w swoich materiałach, krytykując nie tylko jego grę, ale i charakter. Gdy nazwała Cristiano egoistą, portale plotkarskie donosiły, że ten zażądał od Ikera wyjaśnień. Casillas po raz kolejny bronił publicznie swojej dziewczyny i odparł, że Sara jest dziennikarką wykonującą swoją pracę. Napięte relacje między dwoma piłkarzami zmusiły władze klubu do zorganizowania pojednawczego spotkania. 

Co znaczące, dziennikarka współpracująca z madryckim dziennikiem Marca, często pisze w swoich felietonach pozytywne informacje o  Messim czy Puyolu. To z kolei drażni Jose Mourinho, który jednak nie komentuje doniesien Carbonero i jej pracy.

PoWAGa sytuacji

Publicystka telewizji ABC, Beatriz Cortázar, wspomniała, że Sara myśli o zakończeniu kariery z dziennikarstwem sportowym by ostatecznie uciąć wszelką krytykę jej pracy. To jednak potwierdziłoby wszystko to, przed czym Carbonero stara się wybronić. Sensownym rozwiazaniem, ktore podsuwaja jej zyczliwe media i dziennikarze, byloby zaprzestanie serwowania informacji o Realu Madryt i pilce noznej, a skupienie sie na innych dyscyplinach sportu. Ona sama bardziej przychyla sie do ewentualnej kariery jako prezenterki wiadomosci politycznych i ekonomicznych, a nie sportowych. 

Decydujac sie jednak na ten transfer teraz, ma zbyt wiele do stracenia.W dalszym ciągu jest dziewczyną Casillasa, a to gwarantuje jej swoisty immunitet. Status celebrytki powoduje, że jest wartościowa dla reklamodawców, a każdy skandal pracuje na jej korzyść i wartość rynkowa. 

Na pojawiające się głosy o porzuceniu kariery telewizyjnej odpowiedziała krótko: Przed dziewczyną Casillasa, jestem przede wszystkim dziennikarką. Nie wydaje się być to odpowiedź sformułowana ad hoc. Na długo przed poznaniem bramkarza wyznała w wywiadzie dla hiszpańskiego portalu Soitu, że praca jest dla niej priorytetem: Historia księcia i dzienikarki jest piękna, ale nie dla mnie. Jeśli miałabym zostawić pracę zawodową dla księcia, nie zostałabym z nim. 

Wolnego księcia w Hiszpanii już nie ma, są natomiast Królewscy z Casillasem na czele. Korzyści z serwowania wiadomości sportowych są nieocenione i pobożnym życzeniem byłoby żądać od Sary zaprzestania pracy. Krytycy, którzy mieli ją dotychczas tylko za maskotkę czytającą wiadomości z promptera, teraz są na baczności. Nigdy nie wiadomo, kiedy Sara po raz kolejny zaprezentuje informacje, które zmrożą sympatyków, piłkarzy i władze klubu. 

Tekst: Jolanta Zasepa
www.olemagazyn.pl

You Might Also Like

1 komentarze

Dziękuję za komentarze! Pamiętaj, że pytania możesz wysyłać na e-mail: hiszpanarium@gmail.com! :)

Subscribe