Procesja męczenników - Wielki Tydzień w Hiszpanii

00:22

Procesja z okazji Semana Santa (Wielkiego Tygodnia) zastała mnie w Elche. Podczas wieczornej (po 22.00) procesji ulicami miasta co niektórzy uczestnicy w ramach umartwiania się pokonywali trasę boso.


Hiszpania to kraj, w którym religią dominującą jest katolicyzm. Z moich obserwacji wynika jednak, że jest to w dużej mierze podążanie za tradycją, historią i zwyczajami, niż gorliwa religijność. Hiszpanie uwielbiają wszelkiego rodzaju procesje, uliczne fiesty i przedstawienia, jednak świąteczne procesje przed i w trakcie Wielkiego Tygodnia (Semana Santa - Święty Tydzień) stanowią odrębne, mistyczne wydarzenia, które warto zobaczyć będąc w Hiszpanii.

Porządek w procesji jest następujący: najpierw zobaczymy pokutników (z bractw religijnych) z zapalonymi świecami - część z nich będzie ubrana w specjalne szaty ze spiczastymi czapkami zakrywające ich twarze. Tradycja noszenia szat pokutnych (nazywanych sanbenito) sięga (jak to zwykle bywa) wieków ciemnych, a dokładniej czasów inkwizycji. Wtedy to osoby oskarżone przez trybunały inkwizycyjne musiały ubierać własnie takie szaty.






Pątnicy noszą bogato zdobione ołtarze - pierwszy ołtarz z figurą Jezusa Chrystusa niosą jedynie mężczyźni, ołtarz z figurą Matki Boskiej tylko kobiety. Część z uczestników procesji całą drogę przebywa na boso, by ponieść karę za popełnione grzechy. Kilku z nich miało na nogach także kajdany/ łańcuchy.

Wszystko przy wtórze mrocznych dźwięków orkiestry wraz z dławiącym zapachem kadzideł. Zwykli uczestnicy procesji kroczą w takt bębnów za orkiestrą. Procesje potrafią trwać wiele godzin, często kończą się nad ranem. My po zobaczeniu wszystkich figur nie podążyliśmy za pokutnikami, nie mamy nic złego na sumieniu ;)




Dźwiganie figury Matki Boskiej na boso
za każą figurą podążała orkiestra



Film z procesji w mieście Cuenca z 2009 roku, jednak niemal nic się nie różni od procesji w Elche (czy innych miastach)

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Łańcuchy? Mrrrok! Pamiętam, jak w tamtym roku byłam o na święta w Cordobie, też przeżyłam szok na widok tych "męczenników"!

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak tak mało wiedziałam o świętach Wielkanocnych w Hiszpanii. Bardzo fajnie je opisujesz. :) Dziękuję bardzo.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze! Pamiętaj, że pytania możesz wysyłać na e-mail: hiszpanarium@gmail.com! :)

Subscribe