Strajk generalny w Hiszpanii, a polskie media milczą
23:33
Strajk generalny, nazywany także dniem 29M (od daty przeprowadzenia protestów - 29 marca) został zorganizowany przez związki zawodowe w proteście przeciw reformom prawicowego rządu Mariana Rajoya. Wspomniane reformy obejmują m.in. reformę prawa pracy, zmiany systemu emerytalnego (wydłużenie wieku emerytalnego do 67 roku życia) oraz ograniczenie wydatków budżetowych na cele społeczne.
Co prawda Hiszpanie nie wierzą politykom, ale nie wierzą tez związkom zawodowym, co zdradził mi jeden z taksówkarzy. Powiedział również, że demokracja dla Hiszpanii jest niedobra, społeczeństwo jest przyzwyczajone do zgadzania się bądź nie z decyzjami podanymi z góry, a nie glosowaniu nad nimi czy wybieraniu przedstawicieli, którzy zrobią to za nich.
A jak to wygląda na ulicach?
Pikiety, starcia z policją, spowolniony transport publiczny, zamknięte niektóre sklepy (te otwarte obrzucane były jajkami w celu zmuszenia pracowników do zamknięcia lokali), opóźnione loty z Barajas oraz wstrzymane programy telewizyjne (np. Telemadrid). Ogólnie jednak było spokojnie (w porównaniu do niedawnych zamieszek w Bukareszcie).
Oprócz strajku przeciwko reformom rządowym, związek zawodowy CTG wzywa do strajku konsumenckiego (huelga de consumo). Według związku, to właśnie dyktat rynków prowadzi do ograniczania i łamania praw wszystkich ludzi oraz pogarszania się jakości życia.
"Nie kupuj niczego, nie używaj telefonu, nie tankuj, korzystaj z transportu publicznego, elektryczności czy gazu używaj tylko w ilościach niezbędnych, nie załatwiaj nic w banku, niech tego dnia ani jedna moneta nie wpadnie do kieszeni, tych którzy nas wyzyskują. Ten strajk jest przeciwko bankom, korporacjom, spekulantom i rządom, które pokornie im służą." (http://www.cgt.org.es/)
 |
| Impreza w Alicante, huelga to fiesta |
0 komentarze
Dziękuję za komentarze! Pamiętaj, że pytania możesz wysyłać na e-mail: hiszpanarium@gmail.com! :)