Kataloński zwyczaj castells - budowanie wież z ludzi

16:19




Niemal wszystkie hiszpańskie fiesty i imprezy kulturalne będą posiadały któryś z elementów wymienionych poniżej: 

- bieganie lub uciekanie (San Fermin w Pampelunie)
- tworzenie wielkich dekoracji (Las Fallas w Walencji)
- procesje (Wielkanoc lub święta patronów miast)
- palenie, ogniska i fajerwerki (większość imprez na wschodnim wybrzeżu Hiszpanii)
- wspinanie się (Castells w Tarragonie, Santa Creu)
- dręczenie zwierząt* (niestety, nadal wiele wydarzeń kulturalnych wiąże się z cierpieniem zwierząt dla uciechy gawiedzi).


Budowanie wież z ludzi, nazywanych również castells, to domena katalońskiej kultury. Co roku, na przełomie września i października, w  Tarragonie odbywają się mistrzostwa w konstruowaniu jak najwyższej wieży stworzonej z podtrzymujących się nawzajem ludzi. Wymaga to nie lada koordynacji, siły i opanowania strachu - zwłaszcza dla tych, którzy muszą wspiąć się na sam szczyt wieży.

Każda miejscowość lub dzielnica miasta posiada własną reprezentację (colla) ubraną w jednakowy strój. Mechanizm bardzo podobny do falla podczas Las Fallas w Walencji czy San Fermin w Pampelunie. Niezmiennie pokazuje to jak bardzo dla każdego Hiszpana ważna jest tożsamość lokalna. Ta mała ojczyzna, czyli miejscowość, jest na pierwszym miejscu, dopiero później Hiszpan czuje się związany z regionem, a na samym końcu z państwem (który de facto jest dla wielu sztucznym tworem). To jednak materiał na odrębny wpis, a teraz wróćmy do budowania ludzkich wież.

Największe mają wysokość kilku metrów, na samą górę konstrukcji często wspinają się dzieci, które na szczęście mają na głowie kaski. Upadki zdarzają się sporadycznie, jednak na pewno są bolesne albo skutkują złamaniami. 



Tworzenie wież zostało docenione przez UNESCO i dołączyło do grona Arcydzieł Ustnych i Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości, jako widowisko albo wyjątkowy zwyczaj wyróżniony w skali świata.




W tym roku castells miała zabarwienie polityczne, wiele colla manifestowało swoją przynależność do Katalonii ze względu na zbliżające się referendum w sprawie autonomii tego regionu Hiszpanii.

Samo widowisko jest niesamowite i jestem niezmiennie zaskoczona pomysłami Hiszpanów na celebrowanie różnych okazji i takie podejmowanie ryzyka! :)



Przeczytaj także:

Fiesta Santa Creu - huk, petardy i wspinanie się po drzewie!
Gonitwa byków w Pampelunie
Źródła zdjęć: AFP Foto

You Might Also Like

6 komentarze

  1. Wygląda to naprawdę imponująco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwyczaje Hiszpanów nigdy nie przestają zaskakiwać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, mnie też to zaskoczyło. Pierwszy raz widzę takie zdjęcie i stwierdzam, że ma to jakiś głębsze znaczenie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam to na żywo w Krakowie- robi niesamowite wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zwyczaj castellers jest zwyczajem Katalończyków a nie Hiszpanów. Wywodzi się on z Terragony. Ideą budowanie castellers jest zaufanie i współpraca. Wieżę uznaje się za zakończoną, gdy na jej szczycie znajdzie się najmniejszy członek zespołu, zazwyczaj dziecko, wyciągnie rękę z czterema wyprostowanymi palcami, które mają symbolizować czerwone pasy na fladze Katalonii.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze! Pamiętaj, że pytania możesz wysyłać na e-mail: hiszpanarium@gmail.com! :)

Subscribe