Nigdy nie zgadniesz co kryje się w wodzie z kranu

20:24

W tak upalne wakacyjne dni należy pamiętać o piciu dostatecznej ilości płynów. Hiszpanie znają się na tym jak mało kto, w końcu przez większą część roku temperatura jest na tyle wysoka, że samo picie wody jest bardziej niż oczywiste.

Dlaczego picie wody jest ważne


Pisałam już, że w Madrycie można pić wodę z kranu (link). Pić może i można, jednak jedno wiem na pewno - nigdy w życiu nie miałam aż tak suchej skóry i włosów jak w Madrycie. Żadne kremy nie dawały rady z tym uczuciem suchości, trzeba było zwrócić się w stronę natury i używac aloesu i oliwy z oliwek - tylko one potrafiły poradzić sobie ze spustoszeniem jakie robiła woda w stolicy Hiszpanii. Nic dziwnego, że alergię skórną ma tam bodajże co trzecie dziecko.

Woda w Walencji jest jednak o wiele gorsza. Odkręcając kran można poczuć zapach chloru, co nie wróży zbyt dobrej jakości wody. Postanowiliśmy to sprawdzić używając specjalnych substancji chemicznych i filtrów do wody, które ma Toni z racji swojej pracy.


Najpierw sprawdziliśmy twardość wody z kranu. Wynik: ekstremalnie twarda, czyli  zawiera duże stężenie soli i ogromne ilości metali (wapnia i magnezu).  Co to oznacza? Twarda woda zwiększa zużycie detergentów, psuje smak potraw, wysusza skórę, niszczy urządzenia elektryczne (pralkę, zmywarkę czy czajnik), zostawia osad na garnkach. Nie jest zdrowa do picia, gdyż wszystkie te nieorganiczne minerały odkładają się w naszym ciele.





Naukowcy szacują, że w ciągu 60 lat życia, człowiek pijący wodę z kranu bądź wodę mineralną, przyswoi do swojego organizmu pomiędzy 90 a 130 kilogramów skał (minerałów), których ich ciało nie będzie mogło wykorzystać (To są właśnie te minerały, które Odwrócona Osmoza odfiltrowuje z wody z kranu!).



Następnie zmierzyliśmy ilość substancji, których na oko nie widać, ale które znajdują się w wodzie (metale ciężkie, zanieczyszczenia, minerały). Najwięcej bylo ich w wodzie z kranu, mniej w tej mineralnej ze sklepu. Później podłączyliśmy specjalne grzałki, których zadaniem było rozbić roztwór wodny na części i pokazać co skrywa woda. Dobrze, że jeden z naszych współlokatorów to doktorant nauk ścisłych, który wspomógł nas z rzeczami technicznymi. 


Woda zabulgotała, a naszym oczom ukazało się prawdziwe oblicze tego, co się w niej skrywa, a w czym gotujemy i w czym się myjemy. Zdjęcie w prawym dolnym rogu przedstawia zanieczyszczenia w wodzie z kranu (ciemna szklanka) i wodzie mineralnej ze sklepu. Niewiarygodne ile brudu jest w zwykłej kranówie, a który ukrywa się sprytnie pod chlorem i innymi specyfikami, które mają za zadanie sprawić, że woda będzie wyglądała na czystą. Woda mineralna też nie jest krystalicznie czysta. Nie zawiera metali ciężkich, ale inne zanieczyszczenia - owszem.


Na dolnym zdjęciu po lewej stronie numery oznaczają kolejno: 

1 -  woda przefiltrowana przez system z firmy HidroSalud (twarda, zanieczyszczona woda z kranu zmieniła się w wodę miekką bez zanieczyszczeń). Jej jasnożółte zabarwienie wynika z obecności minerałów - tych dobrych dla zdrowia.
2 - sklepowa zwykła woda mieralna, która zawiera zanieczyszczenia i dalej jest twarda.
3 i 4 - woda z kranu, która skrywa metale ciężkie, sporo chloru i jest ekstremalnie twarda.

Przyznam szczerze, że przeczuwałam, że woda w Walencji do najczystszych nie należy, ale że aż takie zanieczyszczenia znajdują się w zwykłej szklance wody z kranu... To już nie. Podobnie jak inne osoby, które miały taką prezentację, byłam w szoku. Co z tego, że staram się odżywiać zdrowo, pielęgnuję włosy naturalnie, jak woda w kranie wszystko to niszczy! Do zwykłego zagotowania wody do kawy czy ugotowania obiadu używamy kranówy, która skrywa tak wiele nieczystości i metali ciężkich, które na pewno odbijają się na zdrowiu.

Ratunkiem może być kupowanie wody mineralnej, ale tej z wyższej półki (i odpowiednio droższej...) lub kupno filtru. Z tym też trzeba bardzo uważać, gdyż filtr filtrowi nierówny (jeden mężczyzna zgodził się na sprawdzenie jego filtrowanej wody i okazało się, że niewiele różni się od tej z kranu! Nieźle się wściekł...).

My na razie filtrujemy wodę za pomocą sprzętu jaki ma do swojej dyspozycji Toni, a jak już osiądziemy gdziekolwiek na stałe, to na pewno zainstalujemy jeden z filtrów. Wątpię czy woda w polskich kranach jest tak bardzo zanieczyszczona, jednak wolę dmuchać na zimne. Mając miękką wodę nie potrzebujemy wielu detergentów (oszczędzanie), a sprzęty AGD nie psują się tak szybko (i nie trzeba Calgonu ;p).

PS. Jeśli ktoś z Walencji lub okolic jest zainteresowany taką prezentacją, to niech się do mnie zgłosi! :-)

You Might Also Like

5 komentarze

  1. Słyszałam, że polska kranówa jest jedną z czystszych. No, ale czy to faktycznie prawda? W każdym razie woda z Walencji mnie przeraziła. Dobrze, że ktoś wymyślił coś takiego jak filtry. Bo przecież bez wody nie da się żyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W polskich dużych miastach woda jest bardzo twarda (pomijając Katowice, Łódź, Zakopane czy miejscowości na wschodzie kraju), więc nie jest z tym najlepiej. Metali ciężkich może nie zawiera, ale za to ma wiele minerałów, które odkładają się w organizmie. Polecam bloga Tylko Woda (http://tylkowoda.pl/), tam jest sporo interesujących artykułów na ten temat :)

      Usuń
    2. Może lepiej tego nie czytać, bo całkiem się wystraszę :P

      Usuń
  2. O mamusiu, aż oczy bolą. Wszędzie czyha zagrożenie. Dzisiaj trzeba myśleć o wszystkim. W przeszłości pewnie woda z kałuży była bardziej czysta.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie woda tak samo bardzo twarda, ze calgon do pralki i cotygodniowe czyszczenie czajnika obowiazkowe....wiec jestem zmuszona jezdzic po wode (do celow spozywczych) do zrodelka, gdzie jest ona o wiele lepsza.
    A z tym filtrowaniem wody to takze trzeba uwazac, gdyz jak ja bedziemy tak dobrze filtrowac to nic w niej nie zostanie, i bedziemy pili wode bez niczego.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze! Pamiętaj, że pytania możesz wysyłać na e-mail: hiszpanarium@gmail.com! :)

Subscribe