Sezon na kasztany i wycieczki po Madrycie / Season for Spanish chestnuts!

21:17



Najlepsze kasztany są na placu Pigalle? Niekoniecznie. W Madrycie akurat najlepsze kasztany mona kupić w pobliżu Opery i Teatro Real, gdzie zawędrowałam razem z Guillermo w pewne grudniowe popołudnie. Mimo że Guillermo zna dobrze stolicę Hiszpanii, postanowiliśmy skorzystać z darmowego oprowadzania (My Madrid Free Tour) i punkt 12.00 stawiliśmy się na Puerta del Sol przy pomniku niedźwiedzicy.

One day I went sightseeing with Guillermo, my Erasmus buddy. He knows Madrid very well but we decided to attend a free city tour (My Madrid Free Tour) which is a great opportunity to get to know more about the city itself. We chatted with other people while waiting for a guide on Puerta del Sol next to the bear monument. I tried some Spanish chestnuts for a first time! Absolutely... worth it!




Jesteśmy w sercu Hiszpanii! / We are in the heart of Spain!

The guide
Almudena

























Przewodnik, który pochodzi z Argentyny, ale przybył do Madrytu z miłości do Hiszpanki, barwnie opowiadał nam o ciekawostkach historycznych i architektonicznych Madrytu. Pokazał nam najkrótszą i najdłuższą ulicę stolicy Hiszpanii, opowiedział dlaczego kiedyś madrilenos nosili długie, czarne peleryny i kapelusze z rondem (by ochronić się w razie lecących z okien nieczystości ;)), a także dlaczego oni jego męscy znajomi nazywają niektóre dziewczyny Almudeną.

Almudena (Catedral de Nuestra Senora de la Almudena) nie prezentuje się dobrze z bliska - taki był cel budowniczych, by nie rozgniewać dworu. Katedra nie powinna przyćmiewać urodą Pałacu Królewskiego. Budowla wygląda bardziej okazale z tyłu, widziana z mostu (Calle Bailen) albo zaraz zanim na Calle de la Moreria. Dlatego teraz koledzy przewodnika nazywają dziewczyny z nieatrakcyjną twarzą, ale za to niezłym tyłkiem, Almudeną.

Wycieczka skończyła się po ok. 3 godzinach. Zdążyliśmy przez ten czas zobaczyć i posłucha o Puerta del Sol, Teatro Real, Opera, Plaza de Oriente, Palacio Real, Plaza Mayor, Calle de Alcala, Plaza de Cibeles, Paseo del Prado. Tam się rozstaliśmy, ale zanim każdy poszedł w swoją stronę zapłaciliśmy za tę darmową wycieczkę (Free city tour tak naprawdę nie są do końca darmowe - płacimy przewodnikowi tyle, ile uznamy za słuszne - przeważnie są to kwoty do 10 euro).

The guide was fantastic telling us lots of stories about the history and culture of Madrid. He showed us the smallest and the biggest street in Madrid and explained why inhabitants of Madrid used to wear long black capes with floppy-brimmed hats (for protection from sewage thrown out of the windows ;)). The funniest moment was when he told us a story about Almudena - the catethral looks very modest from the front of it (it is obvious that it should not looks better than the Palace) but if you see it from the back - it is totally imposing! This is why the guide's friends call girls with unattractive faces and great asses 'Almudena'.

The tour took almost 3 hours as we walked through Puerta del Sol, Teatro Real, Opera, Plaza de Oriente, Palacio Real, Plaza Mayor, Calle de Alcala, Plaza de Cibeles and Paseo del Prado. Before we split and walked away, we paid for our tour. The so-called free city tours are not actually free - people pay the guide the amount of money which they think is fair (normally from 2 euros to 10 euros or even more).


Z ciekawości poszliśmy zobaczyć czy jeszcze uda nam się załapać na darmowe zwiedzanie Kongresu Deputowanych (Congreso de Los Diputados). Niestety, kolejki były jeszcze aż do Paseo del Prado, a co niektórzy czekali na wejście do Kongresu aż 7 godzin!


That day was also an opportunity to see Congres of Deputies (Congreso de Los Diputados) from the inside (free entrance!). We were curious if we still could get into it. Fail. People still were there. Some of them had been waiting more than 7 hours! Impressive. 

Congreso
Moncloa bus station
Wróciliśmy do domu na obiad, pokibicowaliśmy Fernando Alonso i smętnie wróciłam na stację Moncloa, z której odjechałam do Villanueva del Pardillo.

We went to Guillermo's house to eat dinner, watch F1 and eventually I came back home - from Moncloa bus station the proper bus took me to Villanueva del Partillo.

You Might Also Like

7 komentarze

  1. Oh castañas!! Muy buenas para comer en invierno!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja właśnie wczoraj pierwszy raz jadłam pieczone kasztany na jarmarku we Wrocławiu. Ależ ja Ci zazdroszczę tego pomieszkiwania tu i tam:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam te kasztany we Wrocławiu, jak smakują?:D

      Usuń
  3. Ciekawe, że doprowadzającym był Argentyńczyk:) W Berlinie też są podobne darmowe wycieczki, jeszcze nie miałam sposobności, ale moja koleżanka skorzystała i była zadowolona. Planuje odwiedzenie Hiszpanii w maju 2013 i szczerze przyznam, nie brałam Madrytu pod uwagę, ale... Może jak się wczytam w bloga to się przekonań i 'uwzględnię to miasto na swojej mapie';)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Argentyńczyk, skąd wiedziałaś? :D Polecam Walencję niż Madryt, ja jeszcze powinnam być tam w maju, to Cię oprowadzę i pójdziemy na tapas i piwo :D

      Usuń
  4. wychodzi na to, że Almuenda to taki odpowiednik naszefo z tyłu liceum z przodu muzeum :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze! Pamiętaj, że pytania możesz wysyłać na e-mail: hiszpanarium@gmail.com! :)

Subscribe